Samochody Formuły 1 - najgorsze auta w historii!
Rzućmy okiem na historyczne samochody Formuły 1, aby przeanalizować najgorsze auta, jakie widział ten popularny sport samochodowy. Mówimy o samochodach jednomiejscowych, które nie mogły osiągnąć poziomu wymaganego przez przez organizatorów Formuły 1.
Przez wszystkie 68 sezonów przez Formułę 1 przewinęło się naprawdę sporo aut. Niektóre samochody Formuły 1 znajdują się na liście ogromnych osiągnięć technicznych. Reprezentantów swojej epoki! Te na zawsze zagrzeją sobie ciepłe miejsce we wspomnieniach fanów.
Ale dzisiaj nie mówimy o najlepszych jednomiejscowych samochodach w Formule 1. Dzisiaj zrobimy coś wręcz przeciwnego i wymienimy najgorsze samochody Formuły 1 w historii tego sportu.
Setki inżynierów co roku wkładają całą swoją wiedzę w budowę konkurencyjnych samochodów. Kierowcy tych samochodów wyścigowych również oddają wszystkie swoje talenty temu sportowi.
Ale ludzie popełniają błędy, a czasem projekty inżynierów nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań.
To najgorsze samochody Formuły 1 w historii
2-4-0 March
Pierwszą rzeczą, którą zauważysz w tym jednomiejscowym samochodzie, jest to, że ma cztery tylne koła. March był jednym z zespołów, które w połowie lat 70. podjęły ryzyko i postanowiły zmierzyć się z tego typu innowacyjnym projektem.
2-4-0 March był zainspirowany autem P34, który miał cztery przednie koła. Inżynierowie Marcha sądzili, że przesunięcie czterech kół do tyłu poprawiłoby jego aerodynamikę i stabilność. Nic nie potoczyło się tak, jak się spodziewali, a cały sezon był po prostu zwyczajną katastrofą.
Ich jedynym sposobem na to, by March znów stał się liczącym się w konkurencji zawodnikiem, był powrót powrót do klasycznej konstrukcji z czterema kołami z przodu w następnym sezonie. No ale ten się nie myli, kto nic nie robi!
Maki F101
Maki startował w sezonie 1974. A raczej próbował startować i brać udział w zawodach, ponieważ nigdy nie załapał się do klasyfikacji w kategorii, w której miałby się ścigać. Kierowali nim Tony Trimmer, Hiroshi Fushida i Howden Ganley.
Oprócz tego, że jest jedną z najbardziej znaczących katastrof projektowych w Formule 1, mógł być również pretendentem do najbrzydszego jednomiejscowego samochodu. Nie wiemy, czy rzeczywiście wygrałby tę nagrodę, ale z pewnością znalazłby się w gronie finalistów.
Ale zamiast się poddać, ten jednomiejscowy pojazd ewoluował i wrócił do rywalizacji w następnym roku. Nie możemy się zdecydować, czy ta druga próba była równie zła czy jednak gorsza. Wystarczy powiedzieć, że auto spektakularnie wybuchło podczas Grand Prix Holandii, ale przynajmniej (zaraz) po zakwalifikowaniu się do wyścigu.
McLaren MP4-30
To jednak z najnowszych porażek, jeśli chodzi o samochody Formuły 1, ponieważ McLaren i Honda ogłosili współpracę w 2015 roku, oczekiwania dotyczące nowo zbudowanego jednomiejscowego pojazdu były bardzo wysokie.
Nie tylko to, ale Fernando Alonso opuścił Ferrari po kilku latach, gdzie jego praca nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Następnie dołączył do tego zespołu, gdzie wydawało się, że partnerstwo Alonso-McLaren-Honda stanie się nie do pokonania.
Niestety efektem współpracy pary gigantów był jednoosobowy samochód, który wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań i to jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu.
Ciągłe awarie silnika, utrata mocy i niska niezawodność potwierdziły wszystkie możliwe problemy mechaniczne. Jednak w miarę trwania sezonu McLaren ewoluował. Ostatecznie był w stanie dotrzeć do linii mety, a inne samochody na torze wyprzedzały go coraz rzadziej.
Andrea Moda S921 – najbardziej pechowy, jeśli chodzi o samochody Formuły 1
Ten samochód Formuły 1 został zaprojektowany przez Simtka dla zespołu Andrea Moda. Konkurował w sezonie 1992. Autem kierował Roberto Moreno z Brazylii i Anglik Perry McCarthy.
Ten jednomiejscowy samochód był prawdziwą katastrofą na każdym poziomie. Dowodem na to jest to, że jego najlepszym wynikiem było awansowanie na 19. miejsce podczas Grand Prix Monako. Ponieważ przegrał wszystkie wyścigi, zespół ostatecznie wybrał inną opcję.
Jakby tego było mało, oprócz jego okropnych wyników – nic dziwnego, że nie został nawet zakwalifikowany do wyścigów – problemy na tym się nie skończyły. Właściciel zespołu, Andrea Sassetti, został aresztowany za nieprawidłowości finansowe.
Life L190
Pomimo tego, że zostawiliśmy go na koniec, jest to prawdopodobnie najgorszy samochód ze wszystkich! Life L190 startował w sezonie 1990 i był prowadzony przez Braham i Giacomelli.
Jeśli się nad tym zastanowić, słowo „rywalizacja” jest prawdopodobnie przesadą w przypadku opisu tego, co ten konkretny model w ogóle robił na torze, ponieważ tak naprawdę nigdy nie ukończył żadnego wyścigu.
Jego maksymalna prędkość wynosiła około 65 kilometrów na godzinę przy połowie mocy niż inni konkurenci. Nigdy nie zdołał okrążyć toru więcej niż dwa razy z rzędu, nie psując się. W połowie sezonu Ernesto Vita, szef zespołu, opuścił mistrzostwa i wziął odpowiedzialność za porażkę.
Patrząc na wyniki, jakie osiągnęły te samochody jednomiejscowe w zawodach Formuły 1, oczywiste jest, że były daleko w tyle w tej kategorii aut wyścigowych, od których moglibyśmy się spodziewać zdecydowanie lepszego poziomu.
Dlatego zasługują na umiarkowanie zaszczytny tytuł bycia jednymi z najgorszych samochodów Formuły 1 w historii tego sportu.
Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.